Czym jest znudzenie? Czy momentem, w którym trzeba sięgnąć po oferowane przez masową kulturę jego zaspokojenie – film, serial, opowieść prozą? Czy momentem by sięgnąć po browarek dla humoru poprawy lub znaleźć kogoś by się pospierać na jakiś temat polityczny czy światopoglądowy?
A może jest czymś innym? Może jest sygnałem w nas, że aktualna dostępna Umysłowi przestrzeń w jakiej funkcjonujemy zakończyła swoje możliwości rozwojowe i jakaś siła w nas chce wyjść ze strefy komfortu powtarzalnych czynności i powtarzalnych wzorców ich pojmowania, myślenia, odczuwania?
Umysł definiuje po buddyjsku – to wielowymiarowe zjawisko obejmujące zmysły – wzroku, słuchu, węchu, dotyku, smaku oraz co istotne – myślenia na różnych poziomach abstrakcji.

Jest taki eksperyment psychologiczny „odłożonej nagrody”. Gdy zbierze się gromadkę dzieci i położy na stole talerzyk słodyczy i przed każdym z nich postawi jeden cukierek i powie – możesz go wziąć teraz i zjeść lub poczekać 15 minut i dostaniesz dwa dodatkowe. Niektóre dzieci biorą co dawane od razu, inne czekają. Badania wykazały, że te drugie lepiej się rozwijają, są bystrzejsze, więcej w nich autorefleksji oraz samodzielności, wewnętrznej siły jak i kreatywności.
Dziecięce Umysły mają wysoki poziom tzw. neuroplastyczności co powoduje, że ich Umysły się szybko rozwijają, nabywają nowych umiejętności, nowych możliwości doświadczania przeróżnych zjawisk. Mitem jest jednak, że ta neuroplastyczność to domena dzieci. Prawdą jest, że wejście we współczesny system materialistyczno-konsumpcyjnego świata oferowanego przez mas-media tą neuroplastyczność usypia. Wprowadza Umysł w stan tych dzieci, które biorą cukierek od razu. Nie musi tak być.

Czym jest rozwój Umysłu? Czy to tylko gromadzenie wiedzy, poznawanie języków oraz umiejętności zawodowych? Nie tylko. Umysł ma wiele aspektów, jest wielowymiarowy. Jest w Umyśle inteligentny aktywny aspekt zmysłu wzroku, coś co powoduje, że postrzegamy wielobarwny pełen zróżnicowanych form świat widzialny. Analogicznie zmysł słuchu, zmysł dotyku, węchu jak i smaku. Zmysł rytmu, zmysł poczucia ciała, tego w jakim jest stanie. Przeróżne aspekty. Przebogaty zestaw możliwości jeśli poświęcimy temu uwagę.
Tam gdzie nasza uwaga tam nasza energia. Tam gdzie nasza energia w uwadze i poczuciu możliwości odkrywania nowego tam zaczyna się rozwijać Umysł. Można rozwinąć zmysł wzroku czy słuchu znacznie ponad to co się uważa za szczyt ludzkich możliwości. Biegacz na 100 m rozwija swoje ciało by jak gazela śmigać kompletnie dystansując nasze bieganie za autobusem w spóźnieniu. Jest tak bo poświęcił temu czas, energie, uwagę i pasję. Analogicznie można zrobić z każdym znanym aspektem Umysłu. Co więcej, gdy rozwijamy znane nam aspekty Umysłu z czasem wchodzą one w zjawiska syntezji uwalniające nowe możliwości percepcji wizualnej i dźwiękowej jednocześnie, w połączeniu z uczuciami oraz zdolnościami do wielowymiarowego myślenia. Rodzi się w nas Umysł geniusza. Każdy ma w sobie ten potencjał.
Rozwijający się Umysł naturalnie funkcjonuje w stanie radości, dziecięcego szczęścia doświadczania. „Bądźcie jak dzieci” to głębokie powiedzenie sprzed 2000 lat. Może nieść wiele interpretacji.

Nauki hermetyczne czyli starożytna forma doskonalenia Umysłu by żyć w harmonii z naturą oraz sobą nawzajem przypisywana jest postaci Hermesa Trismegistosa, mędrca sprzed wieków, czasem Tootha, tajemniczej postaci zamierzchłych czasów początku Egiptu a nawet mitycznej lub nie Atlantydy. Hasłem przewodnim hermetyki jest stwierdzenie, że rozwój Umysłu to połączenie w harmonię działań duchowych, naukowych i sztuki.
Duchowych czyli rozwijania swej duchowej natury, pojmowania niewidzialnej natury rzeczywiści poruszającej i tworzącej naturę świata zmysłów. To też sztuka opanowania zmysłu myślenia by Umysł potrafił pozostawać w nieporuszonym spokoju chwili obecnej, w pokoju. To też sztuka rozwijania serca by odczuwać połączenie sieci życia w sobie i poprzez siebie co prowadzi do pokojowego współistnienia z innymi oraz Naturą.
Naukowych czyli rozwijanie zdolności sprawnego myślenia, konsekwentnego układania znaczeń, form mentalnych by opisać dane zjawisko, by przeprowadzić eksperyment myślowy, by zrozumieć niewidoczne pozornie połączenia różnych wydarzeń, zjawisk świat zmysłowego tudzież toku historii w czasie. Tego jak coś się zmienia, rośnie, upada, transformuje. Oraz umiejętność odróżniania tworów czysty mentalnych – spekulacji eksperymentalnych od tego co daje pragmatyczne efekty w postaci zmian w naszym życiu i usprawnia tego życia.
Sztuki czyli umiejętności wchodzenia w nielinearną rzeczywistość duszy ludzkiej, świata inspiracji, intuicji, wyrażania siebie czymś zupełnie innym niż słowna definicja kim jestem i jak widzę świat – np. poprzez malarstwo, muzykę czy poezję.
Wszystkie te trzy drogi rozwijania umysłu jakie nakreśla hermetyka – Duchowość, Nauka i Sztuka stymulują do rozwoju Umysł we wszystkich znanych i przyszłych jego aspektach. Wspólnie razem czynią nasze życie kompletniejszym, kreatywnym oraz ciekawym.
Znudzenie okazuje się wtedy nie pojawiać bo nieustannie się uczymy nowego. Umiejąc też oddawać to czego się nauczyliśmy kiedyś, co wydawało się prawdziwym opisem świata ale rozumiemy już, że wraz ze zmianami Nas zmienia się to jaki opis świata jest dla nas prawdziwy.

Zatem zamiast sięgać z nudy po krótką nagrodę oferowaną przez Netflix czy Okocim oraz Wedla można zacząć kierować uwagę gdzie indziej. Z mego doświadczenia bardzo przydatna w takim kompleksowym rozwoju Umysłu jest medytacja, jej różne formy. Uczy to zdolności uważnego, mądrego doświadczania Umysłu i jego przeróżnych aspektów. Zadawania kontemplacyjnych pytań, na które życie odpowiada ze spokojem, nie pochopnie, układając się w określony ciąg zdarzeń niosących zrozumienie. Jeśli zechcemy szczerze w intencji poznać odpowiedź na pytanie co to właściwie znaczy” że ja „coś widzę”, osadzimy to w sercu z wiarą, że pojawią się przed nami doświadczenia pozwalające to pojąc to tak się stanie.
Nie warto od razu do wszystkiego podchodzić tak by kupić książkę czy iść na kurs. Warto samemu poznawać najpierw świat dźwięku, obrazu, faktur. Po doświadczać samemu wsłuchując się w harmoniczne różnych dźwięków, fraktale obrazów, poczuć faktury przedmiotów, materiałów. Zanurzyć się w ten świat Umysłu zmysłów. To pozwala też rozluźnić często przegrzany w nas aspekt Umysłu myślącego, wiecznej gonitwy myśli o tym co nas czeka i co jest problemami albo czego oczekujemy.
We wszystko to warto wchodzić z emocją, uczuciem. Na początku może to być jednak trudne. Ale czy chodzenie na siłownie czy rozpoczęcie biegania dla zdrowia od razu jest przyjemne? Czy nie trzeba się zmusić by wyjść z powtarzających się codziennie czynności by zacząć nowe czynności? I czy czasem nie jest tak, że Umysł poznając się na nowo w ćwiczeniach, jodze, bieganiu z czasem nie potrzebuję już siły woli by to robić bo zaczyna czuć w tym po prostu radość rozwijania się? Tak aktywuje się w nas neuropatyczność właśnie. Pojawiają się nowe połączenia neuronowe, nowe stany koherencji Umysłu pomiędzy rozumem, sercem i ciałem ale duchem. To rodzi poczucie radości, jak u dzieci.

Poniżej bardzo ciekawa seria filmów polskiego autora o naukach hermetycznych. Link do pierwszego filmu z całej serii, to kilkuminutowe materiały świetnie zrealizowane:
Przykłady różnych dźwięków z którymi można zacząć rozwijanie świadomości świata dźwiękowego:
Dalej przykład technicznej wizualizacji syntezji czyli Cymatyka gdzie światło, dźwięk i ciecz pokazują jak wibracje tworzą formy świata zmysłów. Wibracje czyli energia, czyli to czym wszystko jest i czego wszystko się wyłania jako zjawiska w Umyśle:
Oraz przykłady współczesnych mandal (wizualnych form wykorzystywanych do medytacji w duchowości wschodu), czyli zawansowanych wizualizacji harmonii światła, których kontemplacja pozwala rozwijać zmysł inteligencji wzroku, rozpoznającej nowe wzorce, nowe zjawiska i możliwości:



Co postrzega te zjawiska w Umyśle? To też pytanie na które warto skierować uwagę.